Love u,Regi.

Pokłóciłam się z rodzicami. Pokłóciłam się z przyjaciółmi.Moi internetowi ''przyjaciele'' bardziej zajmują się swoim realnym życiem.Nie pamiętają jak się żalili, jak wysyłałam im prezenty na urodziny,święta i tede.To jest właśnie ich podziękowanie.Nie spałam wczoraj całą noc,chcąc wszystko pogodzić.Byliśmy zgraną paczką,a teraz ? czy pamiętacie wczoraj co jeszcze pisaliście.Nie ma sensu ratować czegoś,co zmarło dawno temu.Wielka paczka,spotkała się,a tych co nie mogli * i co nawet nie zaprosili * mają już w dupie.Jestem dla was nikim,bo nachlaliście się wódy,nawet mnie nie zaprosiliście na to spotkanie,nawet nie żałuje.Na tych twoich meetach Przemku,pijecie samą wóde i nic więcej ;) potem chodzicie ze sobą, i się * za przeproszeniem * jebiecie po kątach,a potem podglądając co trochę wasze rozmowy, opowiadacie z którą najlepiej, i która ma fajniejsze cycki.O,taka wasza przyjaźń.Dałam serce,włożyłam w to tyle pracy...by po prostu zrobić z tego burdel.Poszłam spac o 3,wstałam o 10 rano.Nie jadałam nic,wypiłam herbatę,też chciałam zapomnieć.Nie mogłam.A wiecie dlaczego ? bo jest jeszcze ktoś kogo mogę równie zranić,jak wy wszyscy mnie.Przegadałam z Reginą cały ranek,w sumie muszę ja przeprosić że zabieram jej realne życie,to egoistyczne z mojej strony.Zawieszam bloga na krótki okres,dwóch-trzech tygodni,chyba że....pozbieram się.
Żegnam.

wiesz jak cę kocham skarbie,nie zmarnujmy tego.